No i w sobote doczekalam sie grilla:) Wprawdzie obylo sie bez parasola ale bywaly chwile grozy, kiedy to z nieba zaczely spadac coraz to wieksze krople. Ale bylam bardzo zdecydowana, ze nic i nikt na swiecie nie zepsuje mi tego grillowania :) Na szczescie na dobre zaczelo znowu lac, kiedy w spokoju jedlismy kolacje :) Czyli chyba jakas mala czarownica ze mnie jest - czary mary pomogly hihi ;)A co ...
Ryba po grecku - prosty przepisRyba po grecku -... ⇖ 4165