No i stalo sie. Moja pierwsza katastrofa kulinarna. No moze nie doslowna katastrofa a wypadek przy pracy, a dokladnie przy przenoszeniu ciasta.Z okazji Walentynek mialam zamiar zrobic mojemu M torcik czekoladowy. Upieklam sobie ciasto i przygotowalam do przelozenia kremem. Chcialam je tylko przeniesc w nieco chlodniejsze miejsce... Wystarczylo jedno potkniecie by talerz z ciastem wyladowal na ziem...
Bez majonezu, a taki smaczny sos do jajek! Lekki,... ⇖ 1258