Wczoraj wieczorem zorientowałam się, że nie będę mieć pieczywa na śniadanie, więc pomyślałam o szybkim zagniataniu ciasta na jakieś bułki. A że został mi zapasik suszonych pomidorów z poprzedniego roku, a nowy się gromadzi, moje bułki zyskały na kolorku właśnie dzięki dodatkowi suszonych pomidorów. Za ich sprawą bułki pozostają dłużej świeże i niecodziennie smakują...