Nasze nieco zapomniane drzewko brzoskwiniowe rosnie sobie z tylu, przy tarasie. Jakos tak w jednym z pierwszych dni, ktore spedzalismy na powietrzu, Marek stwierdzil, ze pora zlikwidowac to drzewo. Wyglada kiepsko, owocuje tez kiepsko, w minionym roku praktycznie nie bylo owocow, a te ktore byly nie smakowaly dobrze.Drzewko okazalo sie wrazliwe na zarzuty, w biezacym roku moze nie dalo wielu...