Plynne CzwartkiZupy owocowe sa na tyle specyficzne, ze albo sie je uwielbia, albo nienawidzi. U mnie w domu chyba nikt za nimi nie przepadal, bo z dziecinstwa jakos slabo je pamietam (w przeciwienstwie do innych potraw). Kojarze, ze jadlam kiedys zupe owocowa (wisniowa?) z makaronem i chyba ja nawet zjadlam, ale nie byla jakas rewelacyjna. Dzis postanowilam nieco odswiezyc sobie smak zupy owocowej...