Źródło: http://apetyczna-babeczka.blogspot.com/2018/06/zbieramy-i-suszymy-zioa-herbata-lipowa.html
Kiedy bylam dzieckiem jezdzilam na wakacje do Wujostwa na Suwalszczyznie, piekne tereny, lasy i ogrom zielni. Cale lato z wujkiem rowerami jezdzilismy na pola i do lasu, zbieralismy ziola i kwiaty, wracalismy z pekatymi bagaznikami dziurawca, miety i innych ziol, ktorych nazw niestety nie pamietam...W Ich domu na kuchni stal wielki czajnik, wkladali tam rozne mieszanki suszonych ziol i parzyli zam...