Za oknem robi sie szaro i nieprzyjemnie. Szarowka towarzyszy mi przy przebudzeniu i wtedy, gdy klade sie spac. W nocy niebo ma kolor brudnego rozu albo oranzu - sklebione chmury odbijaja swiatla miasta. Tak naprawde nigdy nie jest ciemno. W takich chwilach najbardziej brakuje mi rodzinnego domu. W czasie pory obiadowej niesie sie po mieszkaniu slodki zapach pomaranczy i papryki, ktory sprawia, ze ...