Po raz pierwszy zrobilam ten wlasnie tort. Balam sie szukac i wydziwiac, skorzystalam z przepisu MARGARYTKI,gdyz nie moglam poniesc ryzyka porazki. Mialam zbyt wielu zacnych gosci. Wlasciwie to mama miala gosci i poprzeczka byla znacznie podniesiona! Potrzebowalam pewniaka. I pewniak wyszedl dokladnie taki sam jak u Margarytki z ta roznica , ze moja tortownica miala wieksza srednice, co spow...