W zeszlym tygodniu bylam w operze na Traviacie . Co jakis czas wybieram sie na opere i bez wzgledu na to, czy jest komiczna czy powazna, w moich oczach zawsze pojawiaja sie lzy, nigdy jednak nie uronilam ich tyle, co w finale Traviaty wlasnie. Wzruszyla mnie historia szlachetnej kobiety upadlej, ktora znalalam juz z Damy kameliowej , a ktora w ksiazce wydawala mi sie zbyt ...