Wszystkie do tej pory wyslane zgloszenia konkursowe doprowadzaja mnie do slinotoku i checi zaglebienia sie w monitor. Dziekuje, ze nie bede zmuszona wybierac grona wygranych osob. Jeden sernik wpadl tak w oko mojemu mezowi (nadwornemu testerowi), ze nie bylo zmiluj! Musialam go zrobic. Oczywiscie nie bylabym soba, gdybym nie zrobila go po swojemu. Wiec pomysl zaczerpnelam z bloga Kuchnia szeroko o...