Jak to zycie zaskakuje i dostarcza nam inspiracji...czasami w przedziwnych okolicznosciach. Otoz, moja rodzinke dopadla grypa zoladkowa. Trzeba bylo sie kurowac, a potem jakos doprowadzic do formy. Od sucharkow, przez kleiki i inne lekkie potrawki, trzeba bylo doprowadzic zoladek do ladu. Przy tej, jakze wznioslej okazji ;) rozmawialam z kolezanka na temat kleikow, zeszlo na potrawy z ryzu i od sl...