Wtorek! Nareszcie! Tak sie ciesze! Zostawiam za soba prace, obowiazki i klopoty. Przede mna Sankt Petersburg. Daleko, wiem, ale nie szkodzi. Dam rade! A potem zabytki miasta: cerkwie, sobory, palace, pomniki, mosty i biale noce. Wlasnie sie zaczynaja! Nawet perspektywa dlugiej podrozy mnie nie przeraza. Zreszta na droge zabieram „Jezdzca miedzianego” (bo co lepiej pasuje?) i poduszke. Mam wspa...