Jeszcze chwila i może u mnie wszystko wróci do normy, czeka mnie jeszcze dokończenie pracy licencjackiej, przeprowadzka do Warszawy w przyszłym tygodniu oraz może lipcowa obrona(?). Dzisiaj, aby wynagrodzić nieco swoją blogową nieobecność przedstawię wyjątkowe, troszkę pracochłonne ciasto z kolejnego przepisu Siostry Anastazji. Jest idealne, jeśli mamy czas, aby je zrobić, bądź...