Jesien juz za nami. Szkoda bo uwielbiam lesne wycieczki, grabienie lisci i zbieranie grzybow. Tego roku bylo ich mnostwo. Grzyby zbieram od dziecka ale nigdy nie widzialam takiego wysypu kan (czy kani- nie wiem jak to sie odmienia). U nas byly ich setki. I co tu zrobic kiedy ma sie ich dwiescie? Byly kotlety z kani, flaczki z kani, kanie marynowane. Pora nadeszla wiec na....pasztet! Kazdy sie dziw...
W ciagu ostatniego tygodnia pieklam to ciasto juz... ⇖ 1723