Rabarbar scielam o swicie przy porannej rosie...Nie, no, bez jaj...Utaplany byl po deszczach w blocie, polamany przez grad. Musialam go sciac bo zaslanial truskawki.A ze obrodzil bosko - to zrobilismy dzisiaj festiwal rabarbaru.Ciasto upieklam z czerwonych czesci lodyg, z zielenszych ugotowalam kompot.Na obiad, jak co niedziele pojechalismy do Babci Marysi.Babcia upiekla swoje ciasto r...