Temperatury znacznie się obniżyły a ja chyba oszalałam. Nie wiem czy nazwać to „efektem dyniowym” czy może to już jakiś stopnień niepoczytalności?! No tak, dynia króluje i dzisiaj wita...
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.