No i niepostrzezenie czerwiec zlecial, a z nim Euro. Zostal jeden mecz, jedno rozstrzygniecie, a potem czekanie - na Mistrzostwa Świata w 2014. Troche smutno, wyjatkowo lubie te czerwce co dwa lata, gdy nagromadzenie meczy reprezentacyjnych jest tak duze :)A kulinarnie do wczorajszego polfinalu zrobilam deserek. Malzon powiedzial, ze dobry, ale brakuje mu jakiegos silniejszego smaku. Faktycznie w...