Od czasu do czasu M. jest superfajny i superwyrozumialy. Kupuje mi wtedy cuda i cudenka, ktorych sam nie je, bo gustuje raczej w tradycyjnych schabowych. Ostatnio dostalam wiec krewetki. Krewetki duze i swieze, wczesniej nie gotowane - szare, a nie rozowe. Na blogu znajduje sie juz przepis na krewetki smazone(w tym przepisie znajdziecie tez sposob na obieranie krewetek), ale tym razem zdecyd...