Uwielbiam brukselkę i nie mam z nią związanych koszmarnych przeżyć. Jestem dzieckiem PRL-u i pewne fakty żywieniowe mam zakodowanego. Tak więc szpinak jest niedobry , ryż jest zbyt kleisty , brukselka ohydna i podobne hasła towarzyszyły mi w ukochanej ojczyźnie. Nie zgadzam się z tymi ogólnonarodowymi teoriami, bo wszystko smakowało dużo lepiej niż dziś, ale po prostu było...
Dzisiejszy zestaw na lato nie jest wyszukany, ale... ⇖ 120