Zawsze radują mnie woreczki zamrożonych dobroci, zbieranych w sezonie obfitości :)Owoce, trochę warzyw, posiekane zioła i kilka bukiecików związanych do rosołu lub sosów.A pomiędzy tym wszystkim zawsze uda mi się zachomikować trochę dzikich smakołyków, jak liście niedźwiedziego czosnku, czy czerwone koraliki jarzębiny, która po przemrożeniu traci większość ze swojej leśnej goryczy.Dzięki temu mogę sięgnąć po nią, gdy tylko najdzie mnie ochota na przekąskę z...