Kiedy mieszkalam na zielonej, sielskiej angielskiej wsi, z okna na poddaszu widzialam stada krow i owiec. Życie plynelo pracowicie, choc spokojnie. Cale dnie wdychania swiezego powietrza, warzywa prosto z ogrodu, swieze mleko i jajka...Od czasu do czasu jezdzilam zwiedzac okoliczne miasta, miasteczka i ogrody na poludniu Anglii. Pewnego dnia musialam pojechac do Londynu, do czytelni Princess Coll...