Stalo sie to co stac sie mialo.Dzien po Wielkanocy diagnoza.Dzis raniutko przyszla po babcie Pani Śmierc. Szybko, ale zdazylismy sie juz oswoic z tym.Chociaz na smierc nigdy nie da sie w 100% nastawic.Jest mi strasznie zle. Okropnie zle, paskudnie.I potwornie boje sie najblizszych dni.Ale czas leczy rany i jakos wszystko sie ulozy, prawda? Za to przedstawie Wam dzis zielona kawe...
Jako, ze jutrzejszy dzien stawiac bedzie przede... ⇖ 667
Wczoraj byl jeden z tych gorszych dni. Z chwilami... ⇖ 705
Boje sie rzeczy i sytuacji, ktorych bac sie nie... ⇖ 651
3 drobne sukcesy dnia wczorajszego do odhaczenia.... ⇖ 633