Dzis tez bez zdjec, nie chcialam psuc tej namiastki wspolnych czasow ktora byla. Pamietam, ze kiedys takie wspolne sniadania jedlismy co tydzien w niedziele. Ale to bylo kiedys, kiedy tata jeszcze nie pracowal w weekend, mama nie byla tak zmeczona, a my bylismy mali i beztroscy. Czasami tesknie za tamtymi czasami.Byly 2 grzanki z razowego, salatka jarzynowa(bez majonezu, a z jogurtem) pieczony sch...