Taki tam jakis widoczek z Podlasia.Dzisiaj tak nie sniadaniowo i pozno z racji tego, ze tata spelnil swoje grozby i schowal mi gdzies aparat.Dlatego, ze nie chowalam go po kazdym uzyciu tylko stal na stole, no coz nie sadzilam, ze dotrzyma slowa :PJutro powinnam juz go odzyskac ( przynajmniej mam taka nadzieje ) :P Wiec sniadanie powinno juz byc normalnie dodane. :PDzisiaj na sniadanko...