Kolejny listopad. Tym razem zaskoczyl nas zimnem i deszczem. Znow wzywaja nas umarli, ktorzy nie pozwalaja o sobie zapomniec. Idziemy wiec na groby i niesiemy ze soba dary: jesienne kwiaty i znicze. Modlitwy i mysli. Tegoroczny listopad odpedza nas od cmentarzy. Wiejacy wiatr przeraza, zmusza, by pokonac opor powietrza, idac ku zmarlym. A jednak, mimo trudu, idziemy. Wirujace w deszczu liscie smag...