Kolejny listopad znow wkracza w nasze zycie. Dzis nie ma sladu slonca. Z olowianych chmur spadaja na ziemie strugi deszczu. Jakby niebo zalewalo sie lzami po stracie kogos bliskiego. Dzis znow wzywaja nas cmentarze. Kamienne groby, spowite mgla deszczu, stoja wystrojone w oczekiwaniu na nasze przyjscie. Roznobarwne chryzantemy, migoczace plomienie zniczy, barwne lampki – to wszystko przynosimy z...