Wtorek. Kolejny dzien tygodnia. W szkole bieg przez 9 godzin: lekcje, dokumenty, telefony, faktury, nadchodzaca impreza, probna matura, spotkania planowane i nieoczekiwane. Na koniec dnia informacja – fachowiec od instalacji nowego sprzetu dotrze nie jutro, a dzis i to za pol godziny. Wybiegam ze szkoly. Wpadam do drugiego budynku. Mam czas na to, by sie przywitac i polecic chlopakom, by czuwali...