Kochani nijak mi robota nie idzie :) Cos tam w kuchni sie dzieje, ale w sumie wiecej balaganu niz jedzenia w tym wszystkim. Dom tez nie ogarniety, ale to chyba przy dzieciach normalne, o czym nawet Tesciowa sie przekonala, jak kilka dni temu umyla okno w kuchni i zawiesila nowa firanke, po czym wpadl moj wspanialomyslny Syn Olek i zrobil maziugi na pol szyby ;) Tak ze ten... szkoda czasu na sprzat...