Czesc!Pamietam jak bylam jeszcze panienka i przychodzila sobota. Siedzialysmy z mama wieczorem i skubalysmy po kilka sztuk kurek. Nauczylam sie wtedy tez oprawiac....To bylo srednio przyjemne. No biedne kurki.....jednak nie potrafie ani ja ani moja rodzina pominac tego szczebla piramidy zywieniowej dotyczacej miesa.Rosol z kury wsiowej, bajka! Za nic nie odtworze tego smaku i aromatu kupujac porcj...