Uwielbiam polaczenie szpinaku i suszonych pomidorow i to nie pierwszy raz, gdy uzylam obu tych rzeczy do przygotowania miesnego obiadu. Szpinak zazwyczaj zawsze mam w zamrazarce, suszonych pomidorow zostal mi tylko sloik z wlasnych, ktore robilam w zeszlym roku, ale jem oszczednie, zeby do lata wystarczylo ;)Gorzej z dobrym miesem. Dostac je w dzisiejszych czasach, mam wrazenie, ze graniczy z cude...