Święta. W tym roku były dziwne – nasza pierwsza samodzielna Wigilia. Tak się wszystko jakoś zaplątało – M nie chciał jechać do Polski. W cale mu się nie dziwię, korki...
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.