Pamietam, gdy Zuzka przechodzila przez bunt dwulatka i jak trudno bylo mi nad tym zapanowac. Podczas wyjsc do sklepu lub wizyt poza domem zachowywala sie idealnie, za to w domu pokazala pokazac niezle rozki. Wszyscy uwazali, ze to najgrzeczniejsze dziecko swiata, tylko ja i maz wiedzielismy, ze nasz aniolek tak naprawde ma spory temperament. Zupelnie nie potrafilam sobie poradzic z jej wybuc...