Tak... Chrzciny Syna stały się faktem dokonanym. Jestem szczęśliwa. Wisiało to nad nami niczym niedopełniony obowiązek. Teraz jestem spokojna. Syn ma otwartą drogę. Do następnego sakramentu też Go przygotujemy. A potem to już sam będzie wybierał w co chce wierzyć. W każdym razie nie wnikając głębiej w subtelną, niezbadaną materię zagadnień...
Ryba po grecku - prosty przepisRyba po grecku -... ⇖ 4172