Dziś wyjątkowy deser. Francuski creme brulee. W moim wydaniu z dodatkiem owocu marakui. Sok z niego dodałam do masy kremu, zaś ziarenkowe kuleczki wykorzystałam do ozdoby. Użyłam właśnie marakui, aby przełamać słodycz kremu, bo, jak wiadomo, to deser, który podniebieniu dostarcza prawdziwego miodu…:) Próbujcie i odkrywajcie tę nową nutę! A co będzie potrzebne do...