Chelsea buns, czyli kolejne zawijaski drozdzowe. Tym razem z bakaliami, wiec idealnie pasuja do nadchodzacego okresu swiatecznego. Jak mozna wyczytac z nazwy, buleczki pochodza z Chelsea, a uzyty przeze mnie przepis jest autorstwa Paula Hollywood a, ktorego niektorzy moga znac z Brytyjskiego Turnieju Wypiekow, w ktorym jest on jurorem.Buleczki sa przepyszne, troche inne niz te juz zaprezento...