Źródło: http://kuchniakryzysowa.blogspot.com/2021/10/piwny-brat-na-dziady.html
Kilka lat pod rząd w każde dziady miałem taką fuchę, że pilnowałem w nocy stoiska pod cmentarzem. Robiłem to raczej po znajomości niż czyniłem z tego źródło utrzymania. Miejsca trzeba było pilnować, bo rano, gdyż było ono już rozłożone po to, aby z samego rana nie tracić na to czasu.Obowiązywał wtedy taki rytuał. Godzina 22 - pizza, a potem ok. 2-3 grill. Dlaczego grill?...