Obiecalam, ze blog nie zmieni sie w calkowicie weganski. Dotrzymuje wiec slowa i z tej okazji, ze mamy dzis piatek (piateczek, piatunio) czas na wyjatkowe sniadanie. Do jego przygotowania zachecil mnie tez szczypiorek. Pora roku taka, ze warzywa jakies nieprawdziwe i przywiedle, a ja nagle znalazlam na osiedlowym straganie szczypiorek jak marzenie, s...