No i nadeszly. Sa juz i chwilami obezwladniaja. Upaly. Wprawdzie w miescie sa dosc dokuczliwe, ale w tym roku wyjatkowo mi nie przeszkadzaja. Lubie gorace musniecia slonca na skorze. Zabezpieczam ja kolagenem i moim ukochanym balsamem z maslem shea i pudrem bursztynowym, dzieki czemu moja skora nabiera zlotego blasku. Tak przygotowana moge wedrowac uliczkami w strone lokalnego bazaru, na ktorym ro...