Biję się w piersi i przepraszam, że tak rzadko do Was przychodzę. Na przeprosiny przynoszę coś naprawdę extra. Przepyszne bułeczki z ciasta twarogowego, które przepięknie wyglądają. Znajomi nazwali je mandarynkami, ponieważ można je podzielić na cząstki, tak jak się dzieli mandarynki. Ja mówię o nich jeżyki. A jak Ty je nazwiesz? Może śnieżne kule? To tak już na ostateczne pożegnanie zimy. A może masz jakąś inną nazwę, jestem bardzo ciekawa.Naprawdę warto...