Jesien niesmialo stara sie wkroczyc w nasza codziennosc. Z radoscia wdycham swieze, jeszcze pachnace deszczem powietrze, trzymajac w rekach szkicownik i moj ulubiony zestaw olowkow, kontynuuje prace nad dyplomem. Juz niedlugo bede chodzic po zloto - czerwonych dywanach z lisci i obserwowac niezliczone ilosci ptakow, poszukujacych pozywienia na moim parapecie. Garfield znow bedzie spedzac cal...