Do tego wpisu sklonila mniedyskusja na jednej z grup, ktora chwilamibyla bardzo impulsywna.I zeby to chociaz chodzilo o polityke, ale gdzie tam.Poszlo o zwykle kluchy.Kazdy przedstawial swoja nazwe i kazdy bylswiecie przekonany, ze ta jego jest wlasnie poprawna,a cala reszta jest w bledzie.Nie wiem skad w ludziach tyle uporu i zawzietosci?To tak jak z ziemniakami, jedni mowia kartofle, inni ...