Wiem, wiem, czestochowskie rymy bez polotu. Robienie kwasnych min w pelni uzasadnione. Szczegolnie w sprawie rabarbaru. Cudownie kwasne warzywko wrecz prosi sie by podjadac go w towarzystwie slodkosci. Pamietam kawalki zjadane po zanurzeniu w miseczce cukru. Takie chrupiace wykrecajace twarz kwasiury, brr, pycha! Wlasnie tak smakuje dziecinstwo, przynajmniej kiedys smakowalo. Bardzo lubie wypieki ...