Nie raz zdarzylo mi sie zarwac fiolka, jednego, tylko po to zeby go wachac – aromat wywolujacy wyrzut endorfin. O malych bukiecikach w malenkich wazonikach juz nie wspomne, kazdy chce taki miec ;). Zapach i subtelnosc nie sa jedyna zaleta tych roslin, bo jak sie okazuje, w niewielkich ilosciach sa jadalne, co wiecej wykazuja wlasciwosci prozdrowotne. Juz benedyktyni wykorzys...