W koncu wracam. Nie bylo mnie tutaj tak dlugo, bo wyszlam za maz i razem z mezem pojechalismy spelniac marzenia, czyli w 9,5 miesiaca dookola swiata. Przemierzylismy cztery kontynenty, widzielismy wiele miejsc zapierajacych dech w piersiach, podpatrywalismy zycie codzienne mieszkancow egzotycznych krajow i po prostu cieszylismy sie chwila i soba. Wrocilismy opaleni, szczesliwi i bogaci w ogrom now...