Źródło: http://meals-and-fears.blogspot.com/2013/01/spontaniczna-pomidorowa.html
Sobota uplynela niepostrzezenie i sennie, bez poczucia uplywu czasu. Poznym popoludniem, po przespanej porze obiadowej, postanowilam zrobic cokolwiek dla zabicia tego czasu, a takze glodu, choc raczej chodzilo o glod czegos cieplego niz faktyczny glod fizyczny. Powstala spontaniczna zupa pomidorowa, ktora zachwycila Mojego Mezczyzne, a i mnie podniosla na duchu w ten smutn...