Zlota jesien juz powoli odchodzi. Moja spizarnia coraz bardziej peka w szwach. Polki uginaja sie od sloiczkow z truskawkami, wisniami, sliwkami, pomidorami, ogorkami, grzybami, fasolka i papryka w tysiacu wersji. Przede mna jeszcze dynia, jablka, gruszki, buraczki . . . ale o przetworach bedzie innym razem. Wspominam o tym wlasciwie tylko dlatego, zeby wytlumaczyc, skad ostatnio ten okropny czasow...