Są rzeczy, które nie zmieniają się nawet przez lata nieobecności na blogu. Na przykład to, że z mięsa wciąż jadam tylko ryby i drób. I to, że Pana B., absolutnie nie dało się na mój system nawrócić. I jakbym się nie starała, raz na jakiś czas, zaczyna się ode mnie domagać prawdziwego mięsa . No i co te uczucia robią z człowiekiem? Bo ja to mięcho robię. Za eksperta...