W polskiej kulturze jedzenie dla wojska kojarzy sie przede wszystkim z grochowka. Nie jest to wcale bezzasadne.Kotly kuchni polowych, w ktorych przyrzadzano posilki w poblizu linii frontu, nadaja sie glownie do potraw plynnych, takich jak zupy. Co ciekawe jedna taka przyczepka opalana olejem napedowym i drewnem mogla wyzywic nawet 160 zolnierzy. Grochowka jest tez bardzo pozywna i dawala woj...