Uwielbiam sałatki. Im konkretniejsze, tym uwielbiam je bardziej. Najlepsze są takie, które w razie dadzą się podgrzać i zastąpić późny obiad albo wczesną kolację. I zabrać do pracy w jednym pudełku. Zwykle komponuję je według tego samego schematu (wypełniacz: ziemniaki/makaron/kasza/ryż + białko: ryba/kurczak/ser/jajka + 2-3 rodzaje warzyw i sos na bazie jogurtu). Rzadko udaje...